Zmora, niewidoczny demon nocy, wykorzystujący mrok, by pożywić się na nieświadomych jego obecności śpiących ludziach. Nie była bóstwem niezależnym. Jej obecność w wierzeniach przedstawiała wieczny strach przed nocą i ciemnością oraz złymi snami trapiącymi śpiących.
Zmorę można było zobaczyć dopiero przy świetle księżyca. Jej przezroczyste i smukłe ciało o nadnaturalnie długich nogach, mógł ujawnić tylko blask satelity, przesączający się przez niewidocznego demona. Nie mógł jej zatrzymać żaden zamek. Potrafiła otworzyć każde drzwi, by znaleźć się jak najbliżej uczty. Poza tym potrafiła zmienić swój wygląd. Mogła być żabą, kotem lub lisem. Nic też nie stało na przeszkodzie, by stała się za sprawą swej magii, dowolnym przedmiotem. Gdy, kto podnosił z ziemi szyszkę lub słomkę, nie mógł mieć pewności, czy nie trzyma w dłoniach Zmory. Nazywana czasem Gnieciuchem, gdy śpiący nagle budził się zmęczony i wystraszony, zmieniała się w źdźbło. Wiórek znaleziony na sobie lub posłaniu należało wyrzucić daleko od siebie.
Zmora lub Mara występuje w wielu językach słowiańskich. Ma namacalne poświadczenia etymologiczne z języka polskiego, czeskiego, ukraińskiego i rosyjskiego. Pochodzi z korzenia indoeuropejskiego − mara − oznaczającego śmierć i zarazę. We wszystkich, wymienionych wyżej językach mar znaczyło zło, śmierć lub diabła.
Zmora rodziła się z grzesznych niewiast, których dusze stawały się demonami. Wiara w złe mary miała szeroki zasięg w świecie Słowian, dlatego w różny sposób przedstawiano ich narodziny. Istniały rejony, w których, według wierzeń ludności Zmora wylęgała się z dusz siódmych córek małżonków, którzy podczas chrztu opacznie podali imię dziecka. Pewną poszlaką, według której ktoś mógł zostać Zmorą, były oczy o różnych kolorach lub brwi połączone w jedną linię. Dopadała ofiarę we śnie, kolanami dusząc pierś i powodując krwotok z nosa lub ust. Jak wampir, wysysała krew nieszczęśnika. Nie była demonem morderczym, jednak jej nocne odwiedziny pozbawiały człowieka sił witalnych. Nasyciwszy się ludzką krwią, Zmora dosiadała najlepszego rumaka ze stajni i jechała na nim w niepohamowanym szale.
Kult ewoluował, wchodząc w zależności z wiarą chrześcijańską. Pojawiało się wiele elementów z kanwy wierzeń w jednego boga jak chrzest lub przekręcenie modlitwy do matki boskiej na łożu śmierci. Co skutkowało powołaniem do życia Zmory.
Obecnie strach przed nocnymi demonami, zdaje się mieć potwierdzenie w obserwacjach lekarskich. Zjawisko zostało nazwane paraliżem przysennym. Daje zaskakująco zbieżne odczucia jak opisy w legendach o marach nocnych. Doznania duszenia się i ucisk w okolicy klatki piersiowej oraz wrażenie lewitacji jest identyczne z opisem żerowania Zmory.