Protoplastka opieki medycznej – Baba Jaga
Wszystko, w co ludzie wierzą obecnie i w co wierzyli, a dziś na nowo zostaje odkryte, miało kiedyś początek. Początek ginący zwykle w mrokach niepiśmiennych dziejów. Początek, czasem majaczący mgliście pomiędzy domysłami, w których gubią się badacze na przestrzeni dziejów.

Początki mitu o Babie Jadze.
Baba Jaga nie jest postacią stworzoną na potrzeby chrześcijaństwa. Jej geneza niestety ukryta jest przed oczami ogółu. Ba! Nawet socjeta intelektualna, mająca podzielone zdania na temat obiektu, nie potrafi zająć zdecydowanie jednolitego stanowiska w sprawie. Wiadomo, że postać istniała w wierzeniach słowiańskich. Nie znamy jednak jej obowiązków i atrybutów.
Kto zmienił Babę Jagę?
Jak i kiedy doszło do zmiany wizerunku dawnej bogini, dziś można się tylko domyślać. Być może wypada zgodzić się z profesorem Zygmuntem Krzakiem, który promuje tezę o sprzysiężeniu androgenicznej socjety duchowieństwa, przedchrześcijańskiego okresu religijnego, chcącego lansować bóstwa męskiego etosu. Propaganda chrześcijańska dopełniła złego początku, nadając postaci Baby Jagi cechy osobowości kidnaperki i wygląd odpychający, acz infantylny, przez co korelujący z ukutym wyobrażeniem.
Początki postaci w obecnym kształcie mogą brać się z obserwacji. Protoplastką nieurodziwej persony może być zielarka. Kobieta znająca tajniki ziołolecznictwa, żyjąca na uboczu, przez co posądzana o czary. Indywiduum, jak oksymoron, koncentruje na sobie paradoksalnie różne odczucia. Polaryzacja pomiędzy potrzebą egzystencji postaci a relacją zwrotną odbiorców jest nad wyraz jaskrawa. Choć sama dwubiegunowość jest z pewnością wynikiem działania nowego duchowieństwa.

Geneza miana.
Słowa podlegają zmianom pod wpływem uzusu. Pierwszy człon imienia obiektu rozważań ma długą historię i niezmienny wizerunek. Słowo baba nie zmieniło konstrukcji w przeciwieństwie do znaczenia. Kiedyś oznaczało znachorkę i akuszerkę, więc jest idealnym pojemnikiem na treść opisująca demoniczną sylwetkę. Jaga nosi w sobie rdzeń występujący również w słowie jędza. Cząstka -ęg lub -ęga towarzyszy znaczeniu cierpienia, męki i grozy. Być może opisuje drugi biegun, czyli ludzkie odczucia wywoływane przez postać starej zielarki, która choć potrzebna, budzi przestrach u gawiedzi.
Ciekawe, aczkolwiek napisane językiem apopularnym. Ciężko szaremu człowiekowi na precyzycją interpretację.